5 grudnia przypada 93. rocznica śmierci Władysława Stanisława Reymonta – noblisty oraz człowieka, który był związany z koleją. Fundacja Grupy PKP zaprasza z tej okazji na spotkanie „Warszawskie adresy Reymonta”.

O warszawskich adresach, związanych z Władysławem Reymontem opowie Maria Balicka, emerytowana nauczycielka stołecznej „Kolejówki”, współautorka książki „Władysław Stanisław Reymont 1867-1925 – pomocnik dozorcy plantowego, laureat literackiego Nobla”.

Spotkanie to zakończy całoroczny cykl spotkań przybliżających wybitnych kolejarzy pochowanych na Starych Powązkach w Warszawie, który powstał dla uczczenia  100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę.

Podobnie jak 24 stycznia, gdy z okazji 150. rocznicy urodzin wspominaliśmy Józefa Tymoteusza Nowkuńskiego – projektanta i budowniczego magistrali węglowej Śląsk – Gdynia (największej inwestycji komunikacyjnej II RP) oraz 21 maja, gdy z okazji 150. rocznicy śmierci wspominaliśmy Stanisława Wysockiego – projektanta i budowniczego Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej (pierwszej linii kolejowej na terenie Królestwa Polskiego) również 5 grudnia, w 93. rocznicę śmierci pierwszego noblisty Niepodległej rano spotkamy się na Starych Powązkach, a po południu w West Station.

10.00 Stare Powązki (zbiórka przy bramie św. Honoraty)

Spotkanie okolicznościowe – złożenie wiązanki na grobie Władysława Stanisława Reymonta; zapalenie zniczy na grobach ludzi sztuki związanych z koleją.

17.00 West Station (Aleje Jerozolimskie 142A, sala 105-107)

Władysław Stanisław Reymont (1867-1925) Pierwszy zawodowy kontakt Reymonta z koleją nastąpił w 1888 r. Początkowo były to płatne dniówkowo roboty przy odśnieżaniu torów i wymianie szyn w okolicach Wolbórki, a od jesieni tego roku bezpłatny staż na kancelistę na stacji w Rogowie. Staż skończył się po czterech miesiącach. Jak wynika z zapisów zachowanych w notatniku pisarza, przyczyną wyrzucenia ze stażu był „bałagan” w powierzonych mu dokumentach oraz nadmierna sympatia, jaką okazywał młodej żonie zawiadowcy stacji. Po kilkunastu miesiącach i kilku bezskutecznych próbach Reymont ponownie dostał się do kolejowej służby. Pomógł mu w tym prawdopodobnie mąż siostry Kamili, technik kolejowy pracujący w pobliżu Wolbórki. Było to nisko płatne stanowisko starszego robotnika na odcinku drogowym w Rogowie. Po trzymiesięcznym stażu Reymont zdał egzamin kolejowy ze znajomości licznych przepisów i instrukcji. Do jego obowiązków należał codzienny obchód (tam i z powrotem) około 11-kilometrowego odcinka między stacją Rogów a przejazdem drogowym we wsi Lipce. Zadaniem starszego robotnika było sporządzanie odpowiednich sprawozdań, a także przekazywanie w obecności świadka rozporządzeń dyrekcji. Reymont nie mieszkał w domku dróżnika, lecz w wynajętych izbach we wsiach Krosnowa i Przyłęk Duży. Ten okres jego stałej pracy na kolei trwał od połowy grudnia 1890 r. do października 1892 r. W jednej z autobiografii przeznaczonej dla czytelnika francuskiego Reymont napisał: „Porzuciłem kolej z jej winy”.